Imaginy o Liamie

Moje - Ciąża
Jesteś w 6 miesiącu ciąży z Liamem. Obydwoje cieszycie się, że będziecie mieli potomka. Dużo czasu spędziliście na rozmyślaniu nad imieniem i w końcu postanowiliście, że jak będzie to dziewczynka to będzie Laura, a jak chłopiec to Kacper.

Pewnego dnia, gdy Liam był na próbie wyszłaś na długi spacer po mieście. Szłaś teraz wąską ulicą obok Pubu. Nagle ktoś złapał cię od tyłu i zaciągnął do ciemnego kąta. Straciłaś przytomność. Obudziłaś się brudna, półnaga na zimnej, betonowej ulicy. Z daleka zobaczyła cię kobieta około 40. Podbiegła do ciebie i spytała.
K: Jezu. Dziecko, co ci się stało ?
T: Sama nie wiem. Pamiętam jak ktoś mnie tu zaciągnął i potem straciłam przytomność.
K: Zaraz zadzwonię po pogotowie.
Pomogła ci wstać i wykręciła numer na pogotowie. Karetka przyjechała po 15 minutach i zabrała cię do szpitala. Liam zjawił się tam błyskawicznie.
Li: [T.I] ! Nic ci nie jest ?
T: Nie wiem. Wszystko mnie boli. Zaraz lekarz ma przyjść z wynikami badań. Boję sięo nasze dziecko.
Li: Dobrze, że nic ci nie jest. Teraz módlmy się o dziecko.
Właśnie do sali wszedł lekarz.
Le: Niestety nie mam dobrych wiadomości. Ciąża jest w ciężkim stanie. Musi pani teraz dużo odpoczywać, unikać stresu.
Li: Ja się nią zajmę.
Le: Pani musi zostać pod opieką lekarzy, nie ma mowy, aby wróciła do domu.
Li: Najważniejsze jest zdrowie dziecka.
Le: Tak właśnie.

* Tydzień później *

Nadal leżałaś w szpitalu i nadal ciąża była zagrożona, więc unikałaś stresu i ruchu. Wszystko było by dobrze gdyby nie jeden telefon od mamy. Nie wiedziała o twoim stanie i zadzwoniła z wiadomością o chorobie twojej babci. Byłaś z nią bardzo związana, więc bardzo się tą chorobą przejęłaś. A stres bardzo źle wpływał na zdrowie dziecka i pogarszał stan ciąży. W końcu stresu było za dużo i stan dziecka się bardzo pogorszył i poroniłaś. Była to wielka tragedia dla ciebie i Liama, gdyż czekaliście na to dziecko z niecierpliwością. Bardzo go pragnęliście. Po poronieniu wpadłaś w depresję. Chodziłaś na wizyty u psychologa, który pomagał ci się oswoić z tym wydarzeniem. Bardzo wspierał cię twój chłopak choć on sam ciężko to znosił.

* Pół roku później *

Terapie u psychologa bardzo ci pomogły. Już prawie pogodziłaś się z myślą o stracie dziecka. Nawet staracie się z Liamem o następne dziecko. Teraz będziesz bardziej o siebie dbała, a Liam obiecał, że nie puści cię samej z domu. Nadal chodzisz do psychologa, ale masz nadzieję, że już nie długo nie będzie to potrzebne.  

______________________________________________________ 
Moje dzieło - Przygoda z lekarzem.

Jesteście z Liamem parą już dobre 2 lata. Układa wam się świetnie i w łóżku jak i w życiu codziennym.
T: Liam kochanie, przyjdź na chwilę.
L: Już idę.
T: Strasznie boli mnie w okolicy macicy.
L: Co ? Bardzo boli ?
T: No trochę, ale do jutra wytrzymam. Mógłbyś zadzwonić do lekarza i umówić mnie an jutro ?
L: Oczywiście. Już dzwonię...

  • -- Następnego dnia --

Obudziłaś się o godzinie 9.00. Liama już nie było, umówił się z chłopakami o 8.30 na mecz. U lekarza byłaś umówiona na 12. Więc miałaś jeszcze sporo czasu. Liam obiecał, że wyrobi się i razem pójdziecie do ginekologa. Zjadłaś śniadanie. Wzięłaś długą kąpiel po czym poszłaś na spacer z waszym psem Fredziem. Gdy wróciłaś była 11.30, więc zaczęłaś się szykować na wizytę u lekarza. Gotowa byłaś o 11.50. Martwiłaś się, gdyż Liama nadal nie było. Wybiła 12, a go nadal nie było. Nie traciłaś minuty dłużej i sama pojechałaś do ginekologa. Na miejscu byłaś lekko spóźniona, lecz gabinet był pusty i weszłaś bez problemu na wizytę. Lekarz delikatnie cię zbadał po czym stwierdził.
Le: Nic pani nie dolega. To są po prostu bóle miesiączkowe.
T: Aha. To dobrze, bo bałam się, że coś ze mną jest nie tak.
Le: Haha..nie ma się pani czym martwić. Ma pani młode i piękne ciało.
Miałaś wrażenie, że mężczyzna próbuje z tobą flirtować. Przyjrzałaś się mu dokładnie, wyglądał na około 30 lat. Miał rozczochrane, ciemne włosy i brązowe oczy. Zbliżył się do ciebie i mocno cię szarpnął, tak żebyście się dotykali. Wasze usta dzieliło parę milimetrów. Nagle facet zaczął cię namiętnie całować, a jego ręce powędrowały ku twoim pośladkom. Dotykał cię delikatnie, ale jednocześnie podniecająco. Uświadomiłaś sobie co mężczyzna chce zrobić. Pomyślałaś, że przecież masz już chłopaka i go bardzo kochasz. Nie możesz mu tego zrobić. Odepchnęłaś go delikatnie.
T: Przepraszam ja mam chłopaka. Nie mogę tego zrobić.
Le; Ale on nie musi się o niczym dowiedzieć.
Zaczął z powrotem namiętnie cię całować. Nie mogłaś go powstrzymać. Wiedziałaś, że to nie jest fair wobec Liama, ale coś innego tobą kierowało. Podobało ci się to, uległaś mężczyźnie i odwzajemniłaś jego pocałunek. Nagle ktoś wszedł do gabinetu. Natychmiast oderwaliście się od siebie. W drzwiach stał Liam. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak mu to wytłumaczyć.
L: [T.I] Co ty robisz ?
T: Liam kochanie, to nie tak jak myślisz. Choć wszystko ci wytłumaczę.
L: Nigdzie nie idę. Co tu jest do tłumaczenia. Przecież widziałem !
Wyszedł trzaskając za sobą drzwiami. Wybiegłaś za nim, lecz go nie było już widać. Nie wiedziałaś gdzie go szukać. Myślałaś o najgorszym, bałaś się, że Liam zrobi sobie krzywdę. Dzwoniłaś do niego z milion razy, ale nie odbierał. 'A może pojechał tam gdzie zawsze, gdy jest mu smutno. Nad pobliski staw.' Bez chwili namysłu pojechałaś tam. Nie myliłaś się. Liam tam był. Siedział załamany na brzegu stawu. Podeszłaś i usiadłaś obok.
T: Liam. Proszę wybacz mi. To nic nie znaczyło.
L: Nic nie znaczyło? Może mi jeszcze powiesz, że on rzucił się na ciebie ? Co ? No co masz mi do powiedzenia ?
T: Nie nie powiem tego. Nie będę się głupio tłumaczyć. Po po prostu powie, że kocham tylko ciebie. Jesteś całym moim światem, jesteś moim życiem. Słyszysz.
Odpowiedziała ci cisza.
T: Liam spójrz na mnie. Zrozumiem, jeśli karzesz mi się wynosić, ale proszę spójrz na mnie ten ostatni raz.
Liam spojrzał na ciebie, ale tylko przez chwilkę. Szybko odwrócił wzrok. Patrzył gdzieś daleko. Zrozumiałaś, że nic tu po tobie. Wstałaś i powoli zaczęłaś iść w stronę swojego auta.
L: Stój ! - rozkazał ci. Wstał i podszedł do ciebie. - Słuchaj. To co zobaczyłem tam bardzo mnie zabolało. Ufałem ci. Po tym już nigdy nie będę ufał ci stu procentowo. Ale jedno wiem kocham cię, i gdy cię zabraknie moje życie straci sens. Dlatego wybaczam ci. I proszę, abyś został.
T; Liam dziękuje. Przepraszam. Nie wiem co mną kierowało. Tak bardzo mi przykro, że cię zawiodłam. Kocham cię. Tak bardzo cię kocham. Bałam się, że cię stracę na zawsze. Tak bardzo się bałam.- Na myśl o tym zachciało ci się płakać. Nie mogłaś powstrzymać łez. Rozpłakałaś się jak dziecko.
Liam mocno cię do siebie przytulił. Gdy się uspokoiłaś przyłożył ręce do twoich policzków, nachylił się i czule cię pocałował. Następnie wsiedliście do samochodu i pojechaliście do domu. Na zgodę spędziliście razem gorącą, długą noc..  


9 komentarzy:

  1. Super ale mogłabyś napisać drugą część. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Liam <333 Ty mój skarbku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam wszytko jest cudowne przy Harrym się popłakałam ! :C <33 Pisz więcej prosze !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujee <3 Teraz wakacje, więcej czasu, więc na pewno będę coś pisać :>

      Usuń